No i popłyneliśmy...
Po dobrej passie 2 wygranych meczy przyszedł czas na to aby zasmakować goryczy porażki. W meczy od początku dominowali gospodarze spotkania.
W ciągu zaledwie kilku minut strzelali oni kilkakrotnie bardzo groźnie na bramkę strzeżoną przez Ziobrowskiego. Ten jednak spisywał się nie nagannie...aż do ok. 20 minuty, kiedy to padła pierwsza z 5 bramek strzelonych nam przez zawodników ze Starego Lublinca. Później już rozwiązał się worek z bramkami. Jak już wspominałem mecz toczył się pod dyktando Zalewu. Choć pierwsze minuty II połowy mogły napawać lekkim optymizmem, to jednak Zalew wciąż dominował i wygrał w meczy 5-2.
Cóż...ten mecz nam nie wyszedł, ale wierzymy w to iż w następnych spotkaniach będzie już tylko lepiej.
Komentarze